Ciężko zraniony Gavin nie pozwala tak szybko na powrót wniknąć Emily do swojego życia, choćby nie wiem jak chciał. Potrzebuje miłości. Potrzebuje pomocy. Lecz czy ta dziewczyna zdoła i zechce mu jej udzielić?
Dlaczego to jest już koniec?! Collide skończyła się w nieodpowiednim momencie, tak jakby wyłączyć film w trakcie jakiejś ważnej sceny. O Pulse nie można tego powiedzieć, ale i tak bardzo ciężko jest się rozstać z bohaterami. Nawet z Debillonem (nie, nie jestem jego fanką, ale książka mogłaby być dłuższa, choćby o kilka konfrontacji pomiędzy nim, a Gavinem). Chociaż i tak strasznie denerwowało mnie czepianie się Dillona spraw, które go nie powinny dotyczyć.
Gail McHugh należy się szacunek. Potrafi pisać tak ciekawie, że czytelnik od razu zaczytuje się w powieści ciężko mu jest się z nią rozstać. No i sarkazm i żarty Gavina... Trzy razy na tak, więc może zamiast duologii uda się dorobić trzeci tom?
Bohaterowie, których tak pokochałam w pierwszej części nieco się zmienili - na lepsze oczywiście. Każdy z osobna przeszedł przemianę wewnętrzną i dorósł do pewnych decyzji o mniejszej lub większej wadze. Chociaż niektórzy zmienili się w takich... idiotów, że głowa mała (tak Dillon to o tobie).
Książka utrzymuje poziom Collide, a nawet jest lepsza! Mimo, że wydaje się być przewidywalna porusza wiele ważnych tematów, np. przemoc w związku - psychiczna i fizyczna. Jedna i druga pozostawia ślady, choć jedna trwałe, druga niekoniecznie...
Z mojej strony pozostaje mi tylko Wam ją serdecznie polecić.
Tytuł oryginału: Pulse
Autorka: Gail McHugh
Seria: Collide (#2)
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 398
Moja ocena: 9/10
Za możliwość poznania dalszych losów Emily i Gavina serdecznie dziękuję Wydawnictwu!
Premiera 7 października 2015r!
Premiera 7 października 2015r!
nie czytalam pierwszej czesci ale mam ochote :)
OdpowiedzUsuńCzytałam. Podobała mi się, ale do pierwszego tomu jej trochę brakuje :(
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze "Collide", ale cieszę się, że kolejny tom jest równie dobry.
OdpowiedzUsuńJa niestety również jestem do tyłu,bo nie czytałam pierwszej części,ale także mam zamiar to nadrobić w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuń