Kostek (Konstanty) to siedemnastolatek mający problemy ze skończeniem gimnazjum. Nikogo to nie dziwi, skoro zamiast do szkoły woli chodzić na treningi zapaśnicze i bić się po meczach swojego ukochanego klubu Grom Annapol. Z przyzwyczajenia reaguje na otoczenie agresją. Jednocześnie jest to muzyk pragnący znaleźć kompozycji idealnej.
Autorka chciała pokazać nam obraz nastolatka pogubionego we własnym życiu, niekochanego przez ojca i niemogącego pogodzić się z utratą kochanej mamy. Z tego powodu nie może i nie chce zaakceptować przyrodniego brata i macochy. Nie lubi przebywać we własnym domu, chyba, że poczuje wenę. Dla stworzenia (czy też odkrycia) utworu doskonałego pod każdym względem, jest w stanie zrobić wszystko.
Jego agresję wzbudzają również koszmary, które powoli zacierają granice rzeczywistości.
Pomysł na książkę nie jest zły, co więcej, zaciekawił mnie. Niestety jego wykonanie niezbyt mi się spodobało. Rozumiem, że jest to debiut i autorka w kolejnej książce pokaże się od dużo lepszej strony, ale cóż jej styl pisania nie spodobał mi się, denerwowały mnie (często) głupie i chamskie zwroty bohaterów. Wiem, że to miała być teraźniejsza historia, ale nieciekawie się ją czytało, właśnie ze względu na sposób mówienia bohaterów.
Sny Kostka zbyt wielką zagadką dla mnie nie były i już przynajmniej od połowy wiedziałam jak książka się skończy. Niestety. Żałuję, że książka mnie nie zaciekawiła i w dużej mierze nudziła. Dlatego też czytałam ją troszkę ponad tydzień, gdyż nie mogłam się 'wczytać' w historię.
Nie zniechęcajcie się jednak po przeczytaniu mojej opinii. A nuż historia Konstantego Was zaciekawi. Jest to książka dość nietypowa, więc nie będę jej polecać. Jeśli zdecydujecie się ją przeczytać to dobrze, a jeśli nie to nikt nie będzie Was za to ścigał.
Tytuł oryginału: Wściekły
Autorka: Katarzyna Kebernik
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 382
Moja ocena: 5/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Ja o tej książce mam dobre zdanie. Wydaje mi się, że jest to dobry debiut, choć oczywiście nie każdemu musi się podobać ;)
OdpowiedzUsuńJa się nie zdecydowałam na tę książkę. Póki co nie mam więc jej w planach.
OdpowiedzUsuń