wtorek, 14 marca 2017

267. Ognisty pocałunek

(źr.)

"W chwili, w której cię odnalazłem, zgubiłem siebie."

Siedemnastoletnia Layla jest półdemonem i półgargulcem. Stara się żyć normalnie, jednak gdy twój pocałunek zabija partnera jest to dość trudne. Od narodzin wychowywana jest wśród gargulców - strażników ludzi chroniących świat przed demonami. Kiedy poznaje przystojnego Rotha jej świat się zmienia. Chłopak jest demonem i dziewczyna powinna pomóc w jego ujęciu, jednak on wydaje się znać wszystkie jej tajemnice. Dodatkowo całowanie nie stanowi problemu - Roth nie ma duszy.

"Wykorzystaj wyobraźnię. Pamiętaj, młoda i głupia możesz być tylko raz."

Panią Armentrout znam z serii Lux i nie mogłam się doczekać się poznania jej kolejnej książki. Nie zawiodłam się, ale też nie miałam specjalnych wymagać. Przed rozpoczęciem postanowiłam nie czytać opisu fabuły i polegać wystarczająco na własnym zaufaniu autorce. Zostałam miło zaskoczona tym, jak autorka poradziła sobie w universum jakże odbiegającym od kosmitów*.

Główna bohaterka nie ucieszyła mnie tak bardzo, jak powinna. Nie irytowała, ale niejednokrotnie idealizowała Rotha czy inne postacie, co było nudnawe. Z kolei Roth to bohater, o którym na pewno chcecie poczytać! Z tego co zauważyłam Jen o wiele lepiej sprawdza się w opisywaniu męskich bohaterów. Tak jak wcześniej Daemon, Roth wdał się do mojego serca dzięki swojemu poczuciu humoru i zachowaniu. Jest to bohater, który potrafi rozbawić do łez, ale i wzruszyć. Jego postać wywołała u mnie falę intensywnych emocji i wydaje mi się, że tak prędko się z mojego serca nie usunie.

"Czasami ludzie muszą upaść, zanim się czegoś nauczą."

Fabuła niesie za sobą walkę między dobrem a złem. W samym jej centrum umieściła dziewczynę, która w młodym wieku musi podjąć wiele decyzji, ale sama nie wie, które będą słuszne. Kreacja bohaterów i fabuła pełna zwrotów akcji zachwyciły mnie i nie mogę się doczekać poznania kolejnego tomu!

Jeśli znacie już Jennifer L.Armentrout i jej pióro, to zapewniam was, że ta książka dorównuje serii Lux. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji to gorąco zachęcam do poznania jej prac. W każdej książce przemyca ogromną dawkę emocji i szczyptę humoru, potrafi stworzyć wręcz niewiarygodną rzeczywistość, a jej bohaterowie wydają się osobami z krwi i kości!

*Nawiązanie do serii Lux

"Ludzie o najczystszych duszach są zdolni do wyrządzania wielkiego zła. Nikt nie jest doskonały, bez względu na to, kim jest lub po której stronie barykady stoi."

Tytuł oryginału: White Hot Kiss
Autorka: Jennifer L.Armentrout
Seria: Dark Elements (#1)
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 496
Moja ocena: 9/10

7 komentarzy:

  1. Legimi nadal nie naprawiło ebooka tej serii, więc nadal nie miałam okazji jej przeczytać. Życie jest takie okrutne. :/

    Dwie strony książek

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam podobała mi się. Wszystkie książki tej autorki trafiają w mój gust. Teraz czekam na ostatnią część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się cała seria bardzo podobała! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa jak będzie się miała motoryzacja za 30-40 lat. Już przed 2000 rokiem snuło się teorie na temat bezobsługowych samochodów, przemeszczających się z punktu A do punktu B bez ingerencji kierowcy :-) Miało się to nijak do rzeczywistosci. Teraz oprócz designu producenty prześcigają się w coraz mniejszym "teoretycznym" spalaniu auta, oraz w maksymalizacji różnych niepotrzebnych systemów przez które bardzo często trzeba odwiedzać autoryzowane serwisy. Moim zdaniem motoryzacja podąża trochę nie tą drogą którą naprawdę powinna... Wyniki spalania często fałszowane itp. :-(

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...