Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek Instagram: @zmu_booklover |
"Niemoc oznacza słabość i zmęczenie - uczucie, że nic nie jest tak jak trzeba i nic nie potrafimy z tym zrobić".
Timothy Snyder w swojej biograficznej i wyjątkowo smutnej książce opisuje własną refleksję na temat wolności jednostki, która ściśle powiązana jest ze zdrowiem i siłą. Targany śmiertelną chorobą walczy o to, by zrozumieć jak wiele zależy od naszego zdrowia, jak łączy się ono z tymi, którzy o to dbają i jak bardzo służba zdrotowna jest zależna od polityki.
"Nasza choroba to dolegliwość fizyczna, a zarazem zło polityczne, które ją otacza. Jesteśmy chorzy w sposób, który kosztuje nas wolność, oraz zniewoleni w sposób, który kosztuje nas zdrowie. Nasza polityka niesie przekleństwo bólu, nie zaś błogosławieństwo wolności".
Choć autor skupia się na porównianich i powiązaniach medyków i służby zdrotownej w Stanach Zjednoczonych, to z łatwością można to przełożyć na powiązania w Polsce. Niestety bez wystarczającego nakładu uwagi i środków na szpitale nie możemy mówić o tym, że jesteśmy w pełni wolni. Nasza wolność kończy się tak naprawdę tam, gdy zaczyna się sypać zdrowie, co niestety nie jest rzadkim przypadkiem. Wystaczy się zastanowić jak wiele z naszych bliskich choruje przewlekle, ile osób stale przyjmuje leki, jak często wykrywane są nowe choroby. Od problemów zdrowotnych nie da się odsunąć i powiedzieć "mnie to nie dotyczy". Może teraz nie, ale co będzie za naście lat? A co z Twoimi bliskimi? Ich zdrowie również Cię nie dotyczy?
"Związek między wolnością i zdrowiem łatwo było pojąć w sytuacji, gdy wola nie była w stanie poruszyć ciałem, a samo ciało było obwieszone workami i wychodziły z niego rurki".
Książka "Amerykańska choroba. Szpitalne zapiski o wolności" Snydera, choć krótka, to z miejsca trafia do odbiorcy przez prawdę, która bije z jej stron. Choć bardzo bym chciała zaprzeczyć i twierdzić, że wolności nikt i nic nie jest w stanie mi odebrać, że jest inaczej, to czytając w pełni rozumiałam autora, jego obawy i stety niestety śmiało mogłam odnieść je do polskich realiów. Rzadko kiedy zdarza mi się czytać książki popularnonaukowe, lecz nie czytając opis tego tytułu nie mogłam przejść obok niego obojętnie.
Forma przekazu autora, przelewanie myśli w otoczeniu aparatury i cienia choroby, sprawiło, że czytając tę książkę dawkowałam sobie lekturę, nie byłam w stanie przeczytać jej na raz. Nie wiem na ile było to spowodowane samym tematem, a na ile tym, że w głowie kłębiło mi się mnóstwo myśli, ale ostatecznie po skończeniu jej wyniosłam z niej wiele, co widać nawet po ilości wypisanych cytatów. Mam nadzieję, że nimi uda mi się Was zachęcić do lektury "Amerykańskiej choroby", a jeśli już znacie ten bestseller, to napiszcie proszę co o nim sądzicie!
"Gdyby opieka zdrowotna była dostępna dla wszystkich, bylibyśmy zdrowsi nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Życie byłoby mniej niespokojne i samotne, gdyż nie mielibyśmy poczucia, że nasze przetrwanie zależy od względnej pozycji ekonomicznej oraz społecznej".
Tytuł oryginału: Our Malady
Autor: Timothy Snyder
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 194
Moja ocena: 7/10
Bardzo to prawdziwe. Choroba i starość czynią nas zależnymi od innych, często od ich kaprysu.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
Usuń