Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek/ 393 Paranoja |
Lato w Warszawie trwa w pełni, a od wydarzeń z "Obsesji" minęło kilka tygodni. Lekarz medycyny sądowej, Marek Zadrożny, ma ponownie mnóstwo pracy, ponieważ wszystko wygląda na to, że do miasta zawitał seryjny morderca, chociaż są to jedynie przypuszczenia Zadrożnego. Według wszystkich są to samobójstwa niezwiązanych ze sobą osób i jedyną osobą, które jest w stanie je połączyć jest właśnie lekarz. Kto w końcu ma rację? A może do umysłu Marka zawitała paranoja?
Na kontynuację Obsesji czekałam z niecierpliwością od momentu, gdy się o niej dowiedziałam i skłamałabym pisząc, że się na niej zawiodłam. Jak już pewnie wiecie jestem fanką pióra Katarzyny Bereniki Miszczuk i rzadko kiedy coś w jej książkach mi się nie podoba, a seria W lekarskim fartuchu wyjątkowo przypadła mi do gustu. Lekarzem nie jestem i być nie planuję, co więcej w głowie mam zupełnie inne studia, które mam nadzieję rozpocząć od przyszłorocznego października, jednak pani Miszczuk naprawdę mocno zainteresowała mnie medycyną sądową i kto wie, czy kilka lat wcześniej czytając tę serię nie zmieniłabym zaplanowanego kierunku. To jest jedynie potwierdzenie tego, że autorka zna się na rzeczy, z resztą jak pewnie niewielu z Was wie, ukończyła Warszawski Uniwersytet Medyczny.
Styl pisania
Styl pisania pani Miszczuk jest przyjemny i lekki, przez książkę się płynie, chociaż nie brakuje tu nieco bardziej drastycznych scen. W porównaniu z pierwszym tomem Paranoja pod względem kryminalnym wydała mi się nieco lżejsza i choć podejrzewałam zakończenie, to autorka długi czas wodziła mnie za nos.
W tej części skupiamy się na nieco większej ilości bohaterów, niż w "Obsesji". Autorka dobrze wykreowała nowe postacie, jak i skupiła się na tym, by czytelnik lepiej poznał te, które występowały sporadycznie w poprzednim tomie. Cieszę się, że niektóre wątki zostały rozwinięte, bo w wielu momentach mogłam się pośmiać, jak i zdziwić wraz z bohaterami, chociaż wydaje mi się, że jedna z postaci była niepotrzebnie wprowadzona, ot tak, by zająć miejsce. Nie zdradzę o kogo mi chodzi, by nie odbierać Wam przyjemności z lektury, a może nawet tylko mi się tak wydaje ;)
Warto?
Paranoję, Obsesję, jak i inne książki Katarzyny Bereniki Miszczuk Wam zdecydowanie polecam, bo i sama będę do nich pewnie jeszcze wracać. Jest mi o tyle milej, że kilka lat temu udało mi się poznać panią Kasię na Targach Książki w Krakowie, gdy stawiałam malutkie kroczki w blogosferze i na tej stronie, a rozmowa z nią była na tyle przyjemna, że wspominam ją do dziś. Zachęcam do poznania jej twórczości, nie tylko ze względu na to, że warto czytać, warto poznawać nowych, polskich autorów i tym samym wspierać rodaków, ale też dlatego, że autorka próbowała swoich sił w różnych gatunkach - pisała nieco o Piekle, Niebie i Czyścu w serii z Wiktorią, pokusiła się także o pisanie na nowo historii, czyli co byłoby gdyby Mieszko I nie przyjął chrztu (seria Kwiat Paproci), ale to nie są wszystkie jej publikacje! Jesteście ciekawi? W takim razie zapraszam do czytania ;)
Tytuł oryginału: Paranoja
Autorka: Katarzyna Berenika Miszczuk
Seria: W lekarskim fartuchu (#2)
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 432
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję Wydawcy!
Wysoka ocena :) mam wielką ochotę na tę serię. Miszczuk zdobyła mnie książką "Druga szansa".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Świetna historia! :)
UsuńCały cykl Szeptucha czeka na mojej półce. Zobaczę jak mi się spodoba i wtedy zadecyduję co będę czytać dalej jeśli chodzi o twórczość tej autorki :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńJacie, przecież ja dalej nie przeczytałam tej Szeptuchy, przypomniałaś mi XD
OdpowiedzUsuńCieszę się :D Od teraz musisz mnie kojarzyć z "Szeptuchą" i w końcu ją przeczytać :)
Usuń