niedziela, 27 maja 2018

341. Cała ja

"Zapominamy o krzywdach, bólu i cierpieniu. W przeciwnym razie nie moglibyśmy normalnie żyć." 
 
W książce mamy dwie wiodące bohaterki - Milenę i Paulę. Milena jest nastolatką, kilka miesięcy przed egzaminem dojrzałości, gdy jej życie uczuciowe zaczyna się sypać. Związek z ukochanym chłopcem się rozpada, a dziewczyna zauważa, że przyjaciel jej rodziców byłby idealnym partnerem i wierzy, że to Jacek jest jej pisany. Uważa, że to ten mężczyzna, choć dużo od niej starszy, jest w stanie zapewnić jej miłość i bezpieczeństwo jakiego pragnie. Paula z kolei jest cichą dziewczyną, która niedawno przeprowadziła się do małej wioski pod Bielskiem. Przeżyła tragedię i stara się stronić od wszystkich, szczególnie od Pawła, który jest zdeterminowany i nie daje się łatwo zbyć. Co tak naprawdę łączy obie dziewczyny i czy każda z nich ma szansę na miłość?


Cała ja była moim pierwszym spotkaniem z autorką, o której piórze słyszałam wiele pozytywów i niestety się zawiodłam. Nie pisze źle, nie usypiałam podczas lektury, a nawet zdarzyło mi się pośmiać, jednak rozwój fabuły poszedł w złym kierunku. Rozumiem, że to książka o młodych ludziach, więc autorka chciała opisać wiele zwrotów akcji związanych właśnie z nimi, jednak tego w pewnym momencie zrobiło się za dużo. Nie będę zdradzać, żeby nie spojlerować nikomu, jednak wydaje mi się, że zauważyłam to nie tylko ja.

"-Będę płakać - uprzedzam, znów czując pieczenie pod powiekami.
-A ja będę podawał ci chusteczki, a kiedy się skończą, przyniosę rolkę papieru toaletowego. 
W najgorszym wypadku jest jeszcze moja bluza."
 
Jeśli chodzi o główne bohaterki, to muszę przyznać, że obie są w podobnym do mnie wieku, więc wydawało mi się, że doskonale je zrozumiem - nic bardziej mylnego. Postępowania Mileny nie jestem w stanie zrozumieć, mimo jej tłumaczenia. Jej zachowanie mogę określić mianem infantylnego i rozpoczęło się to już na początku książki. Ani podczas czytania książki, ani teraz chwilę po jej skończeniu nie jestem w stanie zrozumieć jej zachowania względem Jacka i wcale nie mam na myśli jej uczuć! Jeśli chodzi zaś o Paulę, to ją polubiłam od początku. Spokojna, cicha, ale potrafi zawalczyć o swoje, jak i rozśmieszyć Czytelnika - takie postacie lubię.

Jak widzicie nie jestem w stanie znaleźć w tej książce samych negatywów, a jednak nie jest to historia, do której kiedyś wrócę. Wiem, że Cała ja jest polecana przez każdą osobę jaka ją czytała, zatem czytajcie! Do mnie niestety nie trafiła. Jeszcze nie wiem czy sięgnę po kolejne lub poprzednie książki tej autorki ze względu na ilość zawirowań - dość niedorzecznych, w fabule. Kilka lat temu pokochałabym tę książkę całym sercem za te zakręty na drodze życia bohaterów, obecnie jednak znam zbyt dużo książek o tej tematyce, by się nie domyślić zakończenia. Zachęcam Was jednak do tego, byście sięgnęli po książkę i wyrobili własną opinię! A nuż autorka Was zaskoczy i przekonacie mnie do dania jej drugiej szansy ;)

Tytuł: Cała ja
Autorka: Augusta Docher
Wydawnictwo: OMG Books
Liczba stron: 432
Moja ocena: 6/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawcy!

6 komentarzy:

  1. Sama nie wiem. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki i być może dlatego po nią sięgnę. Zobaczymy jak by mi się spodobało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że podobnie jak ja wolisz Paulę :) Też nie potrafiłam zrozumieć zachowania Mileny. W ogóle nie kupuję tego, że tak nagle, ot tak, coś do niego poczuła.
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta bohaterka była stworzona chyba po to, by czytelnicy docenili Paulę :D

      Usuń
  3. Ja chyba sobie odpuszczę, o czym zresztą wiesz już ;)

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...