Cała ja była moim pierwszym spotkaniem z autorką, o której piórze słyszałam wiele pozytywów i niestety się zawiodłam. Nie pisze źle, nie usypiałam podczas lektury, a nawet zdarzyło mi się pośmiać, jednak rozwój fabuły poszedł w złym kierunku. Rozumiem, że to książka o młodych ludziach, więc autorka chciała opisać wiele zwrotów akcji związanych właśnie z nimi, jednak tego w pewnym momencie zrobiło się za dużo. Nie będę zdradzać, żeby nie spojlerować nikomu, jednak wydaje mi się, że zauważyłam to nie tylko ja.
"-Będę płakać - uprzedzam, znów czując pieczenie pod powiekami.
-A ja będę podawał ci chusteczki, a kiedy się skończą, przyniosę rolkę papieru toaletowego.
W najgorszym wypadku jest jeszcze moja bluza."
Jak widzicie nie jestem w stanie znaleźć w tej książce samych negatywów, a jednak nie jest to historia, do której kiedyś wrócę. Wiem, że Cała ja jest polecana przez każdą osobę jaka ją czytała, zatem czytajcie! Do mnie niestety nie trafiła. Jeszcze nie wiem czy sięgnę po kolejne lub poprzednie książki tej autorki ze względu na ilość zawirowań - dość niedorzecznych, w fabule. Kilka lat temu pokochałabym tę książkę całym sercem za te zakręty na drodze życia bohaterów, obecnie jednak znam zbyt dużo książek o tej tematyce, by się nie domyślić zakończenia. Zachęcam Was jednak do tego, byście sięgnęli po książkę i wyrobili własną opinię! A nuż autorka Was zaskoczy i przekonacie mnie do dania jej drugiej szansy ;)
Tytuł: Cała ja
Autorka: Augusta Docher
Wydawnictwo: OMG Books
Liczba stron: 432
Moja ocena: 6/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawcy!
Sama nie wiem. Nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki i być może dlatego po nią sięgnę. Zobaczymy jak by mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na opinię :)
UsuńWidzę, że podobnie jak ja wolisz Paulę :) Też nie potrafiłam zrozumieć zachowania Mileny. W ogóle nie kupuję tego, że tak nagle, ot tak, coś do niego poczuła.
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Ta bohaterka była stworzona chyba po to, by czytelnicy docenili Paulę :D
UsuńJa chyba sobie odpuszczę, o czym zresztą wiesz już ;)
OdpowiedzUsuńWiem wiem ;)
Usuń