On zabija dla sztuki, a ona jest reporterką kryminalną. Pragną tego samego - martwych ciał, miejsc zbrodni i publiki, choć osiągają to różnymi sposobami.
Eve Singer to reporterka, której kariera utknęła w przysłowiowym martwym punkcie. Wie, że aby nie zostać zastąpioną lub wyrzuconą musi zrobić coś i to jak najszybciej, by szefostwo było zadowolone z liczby oglądalności. Jest podekscytowana, gdy kontaktuje się z nią morderca i daje jej prawo pierwszeństwa w relacjonowaniu swoich zbrodni. Jest artystą i chce, by cały świat podziwiał jego dzieła, by cały świat zobaczył piękno śmierci. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy morderca zaczyna widzieć w Eve potencjalną ofiarę.
Eve Singer to reporterka, której kariera utknęła w przysłowiowym martwym punkcie. Wie, że aby nie zostać zastąpioną lub wyrzuconą musi zrobić coś i to jak najszybciej, by szefostwo było zadowolone z liczby oglądalności. Jest podekscytowana, gdy kontaktuje się z nią morderca i daje jej prawo pierwszeństwa w relacjonowaniu swoich zbrodni. Jest artystą i chce, by cały świat podziwiał jego dzieła, by cały świat zobaczył piękno śmierci. Sprawa zaczyna się komplikować, gdy morderca zaczyna widzieć w Eve potencjalną ofiarę.
Autorka pokazała jak wygląda praca reportera.Wszystkich tych, którzy sądzili, że w tej branży wartością jest prawda, czeka kubeł zimnej wody. Szczególnie widać to dzięki postaci szefa Eve, Rossa, który przekazuje jasno, że jeśli nie zgadzają się słupki, jeśli oglądalność spada - wylatujesz. A oglądalności nie podnosi niestety prawda i szczegółowe opisywanie sytuacji, a krew, fotorelacja z miejsc zbrodni i jeszcze więcej krwi.
Belinda Bauer poruszyła w książce nie tylko wątek pracy reporterki kryminalnej, ale i ciężkiej choroby Alzheimera z jaką zmaga się w samej Polsce ok trzystu tysięcy osób, najczęściej po 60. roku życia. W tym przypadku choruje ojciec głównej bohaterki i to ona jako jedyna, poza opiekunką, musi się z tym zmagać. Niejednokrotnie jest jej ciężko i nie potrafi sobie z zaistniałą sytuacją poradzić tak jakby chciała, jednak to postać jej ojca, Duncana chwyta za serce i wzrusza. Jego ciągłe pytania, niepewność i przebłyski pamięci powodujące wielką rozpacz są ujmujące.
"Martwa jesteś piękna" to książka z niesamowicie ciekawym początkiem, który sprawia, że sięga się po więcej i więcej. Niestety wraz z upływem kartek fabuła jakby się rozmywała. Sam pomysł mnie urzekł, pierwsze rozdziały także, ale zakończenie było zbyt przerysowane i zupełnie różne od tego, jakie sobie wymarzyłam. Wygląda to tak, jakby autorka nie miała pomysłów i opisała pierwszą sytuację jaką ktoś jej podpowiedział. Jest to spory mankament biorąc pod uwagę to jak dobrze się książka zaczęła.
Książkę będę polecać, choć nie spełniła wszystkich oczekiwań. Zdecydowanie zabrakło mi opisów zbrodni "artysty", bo te, które się pojawiły były nijakie, zbyt krótkie i niedopracowane. Spodziewałam się czegoś lepszego, dreszczyku emocji i grozy, ale może zbyt wiele opisów zbrodni już czytałam i mam za duże wymagania ;)
Tytuł oryginału: The Beautiful Dead
Autorka: Belinda Bauer
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 448
Moja ocena: 8/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawcy!
Mam w planach tę książkę <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Cieszę się! :)
UsuńPrzewinęła mi się w nowościach w bibliotece. Może się skuszę w wolniejszej chwili :-)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję! ;)
UsuńKurcze opis brzmi bardzo zachęcająco ale twoja opinia o końcówce książki i opisie zbrodni jest dość chłodna :c jednak, i tak czuję że fajnie byłoby poznać te książkę nie często sięgam po thrillery(?) kryminały (?? Więc może od "Martwa jesteś piękna" czas zacząć :p
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że będzie to dobra książka na początek :)
UsuńPodoba mi się pomysł. Inne spojrzenie na zbrodnię.
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do przeczytania :)
UsuńCzytałam ją niedawno i nawet mi się podobała. Fajne było ujęcie współzawodnictwa reporterów oraz niezły portret psychologiczny przestępcy. Może faktycznie brakowało troszkę mocniejszych, bardziej szokujących scen, ale nie zamierzam narzekać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Mi zabrakło tych scen, ponieważ praktycznie od początku na nie czekałam :/
Usuń