niedziela, 6 kwietnia 2014

54. Mechaniczny anioł

Tytuł oryginału: Clockwork Angel
Autor: Cassandra Clare
Tom: 1
Seria: Diabelskie maszyny
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 472
Ocena: +8/10

„To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.”

Jak wynika z poprzednich recenzji książek pani Clare (Miasto kości,Miasto popiołów,Miasto szkła) bardzo bardzo kocham autorkę <3 Gdybym miała możliwość jej spotkania to moje pierwsze słowa w jej kierunku brzmiałyby "Cudownie pani pisze! Skąd czerpie pani inspiracje?". Według moich koleżanek mam niezłą wyobraźnię, ale nawet odrobinkę nie mogę się równać z jej talentem. Może i opowiadam jakieś niestworzone bajeczki młodszym siostrzyczkom ciotecznym, ale jeśli porównalibyśmy je z seriami książkami Cassandry Clare wypadłyby tak nędznie, że lepiej nie wspominać.

Z tych recenzji, które czytam na innych blogach nie wszyscy są podobnego zdania co ja. Nie mam pojęcia, dlaczego, może to wina gustu, ale większości Nocni Łowcy nie przypadli do gustu. Tak pomijając jeszcze większą część moich zachwytów nad "Darami Anioła" przejdę do pierwszego tomu "Diabelskich Maszyn", o którym dzisiaj mowa.

Tessa Gray na prośbę swojego starszego brata przybywa do Londynu na pokładzie statku "Maine". Bardzo się  zdziwiła, gdy zamiast kochanego brata na nią czekają dwie kobiety-Mroczne Siostry. Kobiety zapewniają, że wysłane zostały przez jej brata, który z niewyjaśnionych powodów nie mógł po nią wyjechać.
Kobiety niestety ją okłamują i zabierają do swojego domu, które staje się automatycznie więzieniem Tessy.

Mroczne Siostry kształcą w Tessie pewien dotąd niespotykany dar i przygotowują do zamążpójścia za anonimowego "Mistrza". Dziewczyna myśli, że jej życie całkiem się zmieniło, ale kiedy spotyka Willa i Jem'a jej zdanie szybko się zmienia. Kim są chłopcy i co oni zrobią dla Tessy?

"Mechaniczny anioł", a właściwie cała seria, czyli "Diabelskie Maszyny" są prequelem "Miasta Kości". Książka jest absolutnie cudowna, ciekawie napisana, a dziewiętnastowieczny Londyn wydał mi się naprawdę cudowny.

Autorka już wielokrotnie chwalona na tym blogu znowu pokazała, dlaczego jest taka sławna i wychwalana. Postacie są idealnie wykreowane, trochę zabawne, ale też i smutne. Ich zachowanie często doprowadza mnie do płaczu... ze śmiechu :D

Nie wiem czy jesteście fanami powieści pisanych w "języku dawnych czasów", bo ja chyba tak. Kiedyś mnie denerwowało takie grzeczne zwracanie się do siebie, np. panno Tesso, ale po przeczytaniu "Mechanicznego anioła" i "Alchemii miłości" oszalałam na tym punkcie i uwielbiam takie książki, więc na pewno sięgnę po kolejne tomy tych książeczek.

Reasumując (uwielbiam to słowo, tak cudownie brzmi :p) ta książka, tak jak wszystkie książki Cassandry Clare zostaje przez mnie tu i teraz polecona: POLECAM :)

***
Już od kilku dni nie było recenzji, ale wybaczcie, bo strasznie źle się czułam. Po tym jak blogowi minął roczek ja zaczęłam na powrót być chora, więc jakoś nie zapowiadało się na zbyt dobre samopoczucie, na tyle dobre, aby napisać coś, cokolwiek sensownego. Dobra, może trochę przesadziłam, bo moje posty zazwyczaj nie są sensowne :D, ale mam nadzieję, że jako tako wychodzą i ten też się udał. 

Jeszcze tylko małe pytanko: Czy ktoś wybiera się na Targi Książki w Warszawie? Ja z pewnością będę i miło mi będzie Was poznać lub zobaczyć ponownie :p

Pozdrawiam i ściskam mocno (mniej więcej dlatego, że jestem zmarzluchem i mi zimno :D)
Kasia ♥

6 komentarzy:

  1. Ja właśnie dzisiaj kończę i bardzo mi się podobała, mimo tego, że trochę przypominała mi "Dary Anioła" jakby Cassandra pisała swoje książki według pewnego scenariusza, który bazuje na tym, że jest dziewczyna i jest chłopak i on jest Nocnym Łowcą, a ona nie bardzo i jest ten trzeci, co to niby lepszy, ale zawsze w cieniu... Ale poza tym to super :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zauważyłam ten schemat, ale i tak mi się książka podobała :)

      Usuń
  2. Książka już przeczytana, i jest mile wspominana.
    I ja też jestem fanem książek pisanych w "języku dawnych czasów".

    Mieszkam w Rzeszowie, więc niestety do Warszawy za daleko;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mieszkam do Rzeszowa ok 130km, bo jestem z Tomaszowa Lubelskiego, ale błagałam rodziców i raczej pojadę, jeśli poprawię kilka ocen ;)

      Usuń
  3. Pani Clare pisze książki idealne dla młodych czytelników, co prawda wszystkie są oparte na jednym schemacie (czy może raczej utrzymane w pewnym stylu),ale to nie umniejsza ich "świetności". To jedna z moich ulubionych serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że są oparte na jednym schemacie, ale pokazane z różnych rzeczywistości i dlatego jednocześnie podobne i niezwykle różne :) Ja również zaliczam tą serię do ulubionych :p

      Usuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...