czwartek, 14 kwietnia 2022

554. Mroczna krypta

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek
Instagram: @zmu_booklover
 

Młoda Mackenzie Bishop wiedzie podwójne życie. Na co dzień nastolatka, która wraz z rodziną przeprowadziła się po nieszczęśliwym wypadku, zaś poza tym jest Strażniczką. Pracuje w Archiwum, gdzie pilnuje, by uciekające Historie nie przedostawały się do świata ludzi. Historie, czyli kopie, zapisy ludzkich żyć, przechowywane jak książki na półce...

"Mroczna krypta" była moim pierwszym spotkaniem z piórem V. E. Schwab, znanej szerzej m.in. jako autorki "Niewidzialnego życia Addie LaRue". O autorce jest dość głośno na Instagramie, o samej "Mrocznej krypcie" również, dlatego po cichu liczyłam na to, że to będzie świetna historia.

Nie zawiodłam się, ponieważ historia Mackenzie porwała mnie od pierwszych stron i nie wypuściła aż do końca. Książka wciąga, porywa i nie chce wypuścić, dlatego niesamowicie ubolewałam, ilekroć musiałam przerywać czytanie przez wzgląd na inne obowiązki. 

Mackenzie nie ma łatwo. Rola Strażniczki jest trudna i odpowiedzialna, nie może ot tak z niej zrezygnować. A jednocześnie musi starać się godzić to z normalnym życiem, ukrywając przed wszystkimi bliskimi tę pracę. Do tego fakt, że rodzina Mac jest pogrążona w żałobie po śmierci jej braciszka i to, że sama dziewczyna nie do końca sobie z żałobą radzi... Poznając tę historię zarówno zachwycałam się fabułą - pomysł jest na piątkę z plusem, jak i przeżywałam emocje kiełkujące w głównej bohaterce. Nieprzeżyta żałoba jest w stanie zdezorganizować życie, szczególnie w tam młodym wieku, jak u szesnastoletniej Mac, dlatego o tyle silniej odczuwałam jej frustrację i smutek.

Ostatnimi czasy staram się na powrót przekonać do fantastyki, stąd też mój wybór padł na ten tytuł. Na książkę składają się właściwie dwie historie "Uśpieni" i "Przebudzeni", oddalone od siebie czasowo o całe trzy tygodnie. Przeskok ten jest niewielki, a bohaterowie ci sami, dlatego całość czyta się jak jedną pokaźniejszą książkę. 

Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie retrospekcji ze znaczących dla Mac wydarzeń - one pozwalają nam poznać lepiej zarówno ją, jak i świat Archiwum. Wiele rozjaśniają w kontekście zawirowań z Historiami, Archiwum i Strażnikami, co jest znaczące, ponieważ początkowo świat ten wydaje się być dość skomplikowany. 

V. E. Schwab ma lekkie pióro i głowę pełną pomysłów, co sprawiło, że czytanie tej historii było przyjemnością i z żalem przewracałam ostatnie strony. Mam nadzieję, że kiedyś ukaże się kontynuacja, ponieważ przepadłam w losach Mackenzie Bishop i potrzebuję poznać ją jeszcze lepiej. Na ten moment cieszę się z tego, co mamy, czyli z faktu wydania obu powieści w jednym formacie, który pozwolił na nieprzerywanie radości z lektury. 

Książka wydana jest w twardej oprawie i nawet przy większej ilości stron nie łamie się grzbiet, co często okazuje się być zmorą dla czytelników. W tej sytuacji po przeczytaniu wciąż można się cieszyć pięknym wydaniem na półce i wspaniałą historią pozostającą na długo w myślach, dlatego serdecznie zachęcam Was do zapoznania się z tym tytułem. U mnie już teraz trafił on do tegorocznej topki książek, a w planach mam nadrobienie innych książek autorki. 


Tytuł oryginału: The Dark Vault

Autorka: V. E. Schwab

Wydawnictwo: We Need YA

Liczba stron: 658

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz serdecznie dziękuję księgarni Taniaksiazka.pl!

#bloggujezTK

1 komentarz:

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...