niedziela, 10 kwietnia 2022

553. Łańcuch ze złota

Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek
Instagram: @zmu_booklover
 

Cordelia Daisy Castairs to młoda Nocna Łowczyni, wojowniczka dzierżąca legendarny miecz - Cortanę. Do Londynu przyjechała spotkać się z przyjaciółmi z dzieciństwa - Lucie i Jamesem Herondale, swoją przyszłą parabatai i jej bratem, do którego od lat pała uczuciem. Rodzeństwo momentalnie wrzuca Cordelię w świat wystawnych bali i saloników, które przerywają niespodziewane ataki demonów, wprowadzające zamęt w całym Londynie. 

Świat Nocnych Łowców uwielbiam od lat i nie mogłam się oprzeć tej historii, gdy zobaczyłam ją w księgarni. Wierzyłam, że Clare mnie nie zawiedzie, chociaż po cichu bałam się, że moje dobre wyobrażenie o jej wcześniejszych książkach może prysnąć jak bańka mydlana.

Na szczęście tak się nie stało, ponieważ nowa seria Clare od razu wpadła do mojego serducha. "Łańcuch ze złota" okazał się świetnym rozpoczęciem serii, zarówno wstępem, jak i ogromem akcji oraz prześwietnych bohaterów, o których myślałam i po odłożeniu książki. Jest to pewnego rodzaju kontynuacja moich ukochanych Diabelskich maszyn, ponieważ w tym tomie przewijają się postacie z tamtej serii - Tessa, Will, Jem. Z tej też racji akcja dzieje się w okolicach roku 1900, co łatwo jest odczuć za sprawą wystawnych bali, pełnych przepychu saloników, automobili i tej dusznej atmosfery Londynu. 

Daisy, Lucie i James to świetnie zarysowane postaci, których nie da się nie zauważyć. Mają swoje wady i nie są bez winy, ale zostali tak dobrze zarysowani, że mimo wad się o nich pamięta. Nie zmienia to faktu, że zdarzały się momenty, w których James i jego przyjaciele przekraczali moją granicę cierpliwości...

Pióro Cassandry Clare zachwalam od 2014 roku, dlatego nie wiem czy jest sens się nad tym rozwijać. Autorka potrafi dostosować język do postaci, którą opisuje - szafuje zarówno prostymi zdaniami, jak i zawoalowanymi sugestiami, a jednocześnie jej książki czyta się w moment.

"Łańcuch ze złota" to historia, która mnie zauroczyła i która zakończyła się w zupełnie nieodpowiednim momencie, czyli tak jak Cassandra Clare lubi najbardziej. Jedynym plusem tego zakończenia był fakt, iż miałam pod ręką drugi tom, bo gdyby nie to, to nie wiem jak długo chodziłabym sfrustrowana przez masę emocji zafundowanych przez autorkę. 

Jeśli tak jak ja pałacie ciepłymi uczuciami do wcześniejszych książek Clare, to serdecznie polecam Wam rozpoczęcie Ostatnich godzin


Tytuł oryginału: Chain of Gold

Autorka: Cassandra Clare

Wydawnictwo: MAG

Seria: Ostatnie godziny (#1)

Liczba stron: 688

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...