Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek Instagram: @zmu_booklover |
Bezimienna wyspa, na której życie toczy się spokojnym torem, choć co jakiś czas znikają z niej różne przedmioty. Z pamięci wymazywane są kapelusze, wstążki, perfumy czy róże. Mieszkańcy zmuszeni są do zapominania tych rzeczy, a na niepokornych czyha policja pamięci. A pomiędzy tym wszystkim są nasze dwie bohaterki - młoda pisarka oraz bohaterka jej powieści - niema stenografka.
"Podziemie pamięci" było moim pierwszym zetknięciem z piórem Yoko Ogawy, rozsławionej u nas za sprawą "Ukochanego równania profesora". Zaczynając lekturę nie wiedziałam więc czego się spodziewać, dlatego też podeszłam do niej bardzo neutralnie, co w mojej opinii było najlepszym możliwym rozwiązaniem.
Jest to krótka lektura, aczkolwiek dość wymagająca i skłaniająca do refleksji. Czytałam ją szybko, ze względu na objętość, ale i jednocześnie odpływałam zastanawiając się jak wyglądałoby moje życie na takiej wyspie. Czy poradziłabym sobie z utratą poszczególnych przedmiotów? Czy starałabym się mimo wszystko o nich pamiętać? Zdecydowanie nie chciałabym żyć w takim świecie, gdzie co chwile wymazywane są dość znaczące i ważne dla mnie przedmioty.
Pióro pani Ogawy jest lekkie, minimalistyczne i wolne od niepotrzebnych ozdobników. Świat kreuje w prosty sposób, bo samo przesłanie jest na tyle silne, że nie potrzebuje wymyślnych miejsc czy bohaterów. Na kartach przewija się kilka postaci, zostawiając wiodące role dla pisarki i scenografii oraz dla pogłębiającej się cenzury stosowanej wobec mieszkańców wyspy.
"Podziemie pamięci" to idealny przykład literatury pięknej, która zachwyca swoją prostotą i ujmuje fabułą, czym zmusza odbiorcę do zastanowienia się nad własnym losem czy otoczeniem. W pewnym sensie jest to historia utopijnego świata, gdzie najwyższym dobrem jest pamięć, jednak jak mówić o idealnym miejscu, gdy ta pamięć jest stopniowo odbierana.
W tej historii zachwyciła mnie zarówno oszczędność w jej poprowadzeniu, jak i celowe, bądź niecelowe wymuszenie na odbiorcy zadumy nad własnym życiem. Z miłą chęcią sięgnę po pozostałe książki autorki, ponieważ już po zapoznaniu się z tym tytułem wiem, że będą utrzymane na wysokim poziomie.
Tytuł oryginału: Hisoyaka na kessho
Autorka: Yoko Ogawa
Wydawnictwo: Tajfuny
Liczba stron: 288
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz dziękuję księgarni Taniaksiazka.pl!
#bloggujezTK
Chętnie się za nią kiedyś rozejrzę
OdpowiedzUsuń