Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek Instagram: @zmu_booklover |
Przeczytane:
1. Ochroniarz - Meg Adams (376 stron)
2. Wola mocy - Fryderyk Nietzsche (384 strony)
3. Jak przestałem kochać design - Marcin Wicha (264 strony)
4. Łowca tatuaży - Alison Belsham (400 stron)
5. Strach. Trump w Białym Domu - Bob Woodward (576 stron)
6. Żelazna kraina - Holly Black (352 strony)
7. Chłopiec z ostatniej ławki - Onjali O. Rauf (330 stron)
8. Narzeczona na chwilę - Monika Serafin (434 strony)
9. Ruthless people - J. J. McAvoy (342 strony)
10. Masters of Doom - David Kushner (350 stron)
11. Krótkie wywiady z paskudnymi ludźmi - David Foster Wallace (384 strony)
12. Antygona w Nowym Jorku - Janusz Głowacki (100 stron)
13. Maria Curie - Eva Curie (504 strony)
14. Wiek niewinności - Edith Wharton (352 strony)
15. Życie na miarę - Marek Rabij (224 strony)
Liczba stron: 5 372
Dziennie: 173
Obejrzane:
a) seriale:
1. Niewinny - 1. sezon (8 odcinków)
2. Outer Banks - 3 odcinki
3. Ragnarok - 1 odcinek
4. Run On - 3 odcinki
b) filmy:
1. Powiedz mi, kim jestem (2019)
2. Karate Kid (2010)
3. Księga grzechów (2014)
4. Dlaczego mnie zabiliście? (2021)
5. Wymazać siebie (2018)
6. Rambo: Pierwsza krew (1982)
7. Acts of Vengeance (2017)
8. W pogoni za zemstą (2010)
9. Jeździec bez głowy (1999)
Maj?
Maj był jak na razie najtrudniejszym miesiącem w tym roku. Co prawda w styczniu również miałam mnóstwo kolokwiów i zerówek, ale tym razem, przez większość całorocznych przedmiotów, ilość nauki była większa, a brak czasu bardziej odczuwalny. Po ilości poznanych książek czy filmów tego aż tak nie widać, ale prawie połowę książek poznałam w formie audiobooków i robiłam to głównie wieczorami, gdy nie miałam już siły na wpatrywanie się w kartki z tekstem.
W tym miesiącu udało mi się poznać "Wiek niewinności", czyli odkładany od dawna tytuł, biografię wielkiej inspiracji, Marii Curie i wzruszającą historię o kryzysie imigracyjnym z perspektywy dzieci - "Chłopiec z ostatniej ławki", ale nawet mimo tych perełek był to mocno średni miesiąc. Filmowo obejrzałam ponownie Rambo i Karate Kida, ale także, po prawie dwóch latach od poznania wersji papierowej, poznałam Wymazać siebie, który serdecznie polecam!
W kwestii seriali udało mi się obejrzeć nowinkę Netflixa, czyli ośmiodcinkową ekranizację książki Harlana Cobena - Niewinny, który bardzo mi się spodobał. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się też poznać książkę Cobena. Zaczęłam także dramę Run On, kontynuowałam zaczęty wcześniej Outer Banks i zaczęłam drugi sezon Ragnaroka. Na więcej niestety nie starczyło mi czasu, ponieważ sesja, zerówki i powiazane z nimi kolokwia zaliczeniowe, uderzyły pełną parą już w połowie miesiąca. Na ten moment mam za sobą już siedem prac (pięć kolokwiów, dwie zerówki), a przed sobą jeszcze jedno kolokwium i pięć egzaminów. Marzę o byciu po sesji i mam nadzieję, że uda się to jeszcze w czerwcu i nie złapie mnie żaden drugi termin. Oczywiście nie ma w nich nic złego(!), aczkolwiek jestem już zmęczona ciągłą nauką i nie wiem czy zniosłabym dodatkowe tygodnie nad książkami w oczekiwaniu na lipcowe terminy.
To właśnie ciągła nauka na zaliczenia spowodowała ciszę na blogu, która prawdopodobnie utrzyma się do drugiej połowy czerwca. Później mam nadzieję wrócić z zaległymi opiniami, jestem pewna, że wszyscy tutaj mnie rozumieją i nie mają mi za ze chwilowego przestoju :)
Czerwiec?
Jak już wspomniałam, w czerwcu czeka mnie jeszcze pięć egzaminów i jedno kolokwium, ale po cichu liczę, że zaraz po połowie miesiąca uda mi się skończyć sesję. Chciałabym odpocząć, w czerwcu mam również rozpocząć pracę, a góry książek do przeczytania i listy serialowo-filmowe niedługo mnie przygniotą.
Jak minął Wam maj? A jakie macie plany na czerwiec? Studenci, kiedy kończycie sesję?
Super podsumowanie! 14 książek na miesiąc to bardzo ładny wynik
OdpowiedzUsuńBardzo intensywny ten maj u Ciebie :) Ja czytam jedną książkę na miesiąc i aż wstyd to przyznać, ale zwyczajnie nie mam czasu :(
OdpowiedzUsuńDobrze opisane ;)
OdpowiedzUsuń