poniedziałek, 6 października 2014

85. Wszystko tylko nie mięta


Autor: Ewa Nowak
Tom: 1
Seria: Miętowa
Wydawnictwo: Literacki EGMONT
Liczba stron: 229

Gwidoszowie to szczęśliwa, pięcioosobowa rodzinka. Mama Gwidosz, tata Gwidosz, Marysia (zwana również Marynią), Kuba i Malwina to przyjaźni ludzie, którzy mają do siebie duży dystans, co niestety jest teraz rzadkością. Wszystkie ich rozmowy sprowadzają się do żartów na temat: a) wykształcenia mamy, czyli pani psycholog b) "podrywacza" Kuby c) Malwiny, która nie może znaleźć miłości, ponieważ nie widzi uganiających się za nią chłopców d) Maryni, z którą ciężko nawiązać jakąkolwiek rozmowę, ponieważ na pytania, które zadaje to kilkuletnie dziecko nikt nie zna odpowiedzi, gdyż często mają one charakter filozoficzny. 

Kuba to przystojny maturzysta, za którym dziewczyny  uganiają się dniem i nocą. Jest bardzo popularny, sympatyczny i prawie zawsze dostaje to czego chce. No właśnie prawie. Kiedy poznaje Magdę, dziewczynę, która zaczyna mu się podobać, ona zachowuje się jakby nie zauważała jego wyglądu, a właściwie ona go olewa. To dla chłopaka jest cios, no bo jak on się może komuś nie podobać? 

"-Wolisz herbatę, czy miętę?
-Wszystko tylko nie mięta."

Malwina jest natomiast całkowitym przeciwieństwem brata. Zakompleksiona szesnastolatka, która przez swój głupi (nie powiem, że nie) wybór trafia do szpitala... (teraz się zastanawiajcie o co cho!).

"Wszystko tylko nie mięta" to moje pierwsze spotkanie z panią Nowak, ale zapewniam, że nie ostatnie, ponieważ wypożyczona już jest "Diupa" i "Bransoletka". Historia, niby pisana według tzw. kanonu/przykładu, jak to młodzieżówka, ale naprawdę wciąga. Nie wiem, czy pani Nowak nie jest czasem jakąś czarodziejką pióra (klawiatury), bo zamiast oglądać ukochany serial siedziałam z nosem w jej książce i nic poza nią do mnie nie docierało. 

Prawda. Są trzy prawdy: prawda, święta prawda i gówno prawda (podhalańskie).

Może wiecie lub nie, ale od kilku dobrych lat jestem wielką fanką serii Jeżycjada autorstwa pani Małgorzaty Musierowicz i przez dłuższy czas nie widziałam świata poza tymi książeczkami. Po przeczytaniu "Wszystko..." śmiało twierdzę, że książki i z jednej i drugiej serii są w takim samym stopniu dobre. 

Książkę polecam wszystkim, nie tylko tym którzy mają naście lat. Nie patrzcie na to, że opowiada o młodzieży, tylko łapcie za książkę i zaśmiewajcie się do łez.

Pozdrawiam
Kasia

Moja ocena: 9/10

4 komentarze:

  1. Chyba jednak spasuję i podziękuję. Po Twojej recenzji mam wrażenie, że to kolejna książka, przy której przeczytam, bo przeczytam, ale żeby mieć chęci to już nie. Ale dzięki za info o tej książce. Może innym się spodoba, pozdrawiam. [ Aleja Recenzji ]

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...