"Miłość siłą przetrwania" można podzielić na trzy główne części. Pierwsza związana jest z dzieciństwem autorki, które spędziła na jednej z podhalańskiej wsi. Druga to wspomnienia z okresu życia małżeńskiego, a w ostatniej opisane są wartości kobiety i to, czym należy kierować się w życiu.
W książce bardzo spodobało mi się idealne oddanie rzeczywistości bez zbędnego koloryzowania. Pani Azymut szczegółowo opisała swoje kontakty międzyludzkie już od najmłodszych lat, które nieco zgubiły ją w późniejszym życiu. Początkowa uległość wobec rodziców, czy sąsiadów tak ją zatraciła, że w dorosłym życiu nie potrafiła postawić się mężowi czy teściowej. Książka zawiera przekaz, który wydaje się wołać: "uczcie się na moich błędach i starajcie się ich nie popełnić".
Styl i język Autorki nie narzuca nam szybkiego tempa czytania. Powoli zatracamy się w czytanych stronach delektując się nimi i wspominając różne zdarzenia. Mi jak najbardziej to odpowiadało, bo nie lubię zbyt szybko czytać książek, szczególnie autobiografii (i to tak krótkich) - wolę powoli wspominać.
W książce urzekła mnie prostota i jestem pewna, że jeszcze do niej wrócę. Polecam ją szczególnie osobom, które po spojrzeniu z perspektywy czasu na swoje życie chcą dokonać w nim zmian. Osobom uzależnionym, żeby zrozumiały co przeżywają ich partnerzy oraz partnerom uzależnionych. Najlepiej jakby jak najwięcej osób ją przeczytało, bo jest tego warta.
Tytuł oryginału: Miłość siłą przetrwania
Autor: Gabriela Azymut
Wydawnictwo: SORUS
Liczba stron: 178
Moja ocena: 7/10
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu!
Dobrze, że takie książki powstają. Jeśli nawet pomoże jednej osobie, to będzie wielki sukces.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym! :)
Usuń