niedziela, 13 kwietnia 2014

56. Koniec

Tytuł oryginału: Gone
Autor: Lissa McMann
Tom: 3
Seria: Sen
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 227
Ocena: 8/10

„Gromadzi wspomnienia. Na później.”

''To już jest koniec, nie ma już nic...'' Jak mówią słowa piosenki. Nie wszystkie zakończenia są jednak złe. Zazwyczaj bardzo się cieszymy, gdy skończymy oglądać jakiś nudny film, albo zrobimy pracę domową. 
Ja, na przykład bardzo się cieszę, gdy odrobię lekcje i mogę zająć się pisaniem recenzji i/lub czytaniem.
Oczywiście są też czynności, których nie lubię kończyć, np. w/w czytanie, oglądanie ulubionego serialu, spanie... Jest wiele przykładów, ja podałam takie moim zdaniem najprostsze :)

Już we Śnie i Mgle poznaliśmy Janie i Caleba. Również naszej uwadze nie umknęła rodzina chłopaka, ani matka Janie. W "Końcu" możemy dokładniej zapoznać się z, a właściwie poznać go, dzięki przedmiotom należącym do niego. Chwila, chwilka. O kim jest mowa?  Oczywiście o ojcu Janie, którego dziewczyna spotyka poznaje i widzi po raz pierwszy. 

„Podejmują więc decyzję. Że każdego dnia będą decydować, co dalej. Żadnych zobowiązań. Żadnych wielkich planów. Samo życie, dzień po dniu. Powoli będą szli do przodu. Bez przymusu...Napewno im się uda.”

Zaczęły się wakacje. Janie, która posiada dar, który wrzuca ją w sny każdej napotkanej (śpiącej oczywiście) osoby. Nagłe pojawienie się ojca dziewczyny krzyżuje jej plany odpoczynku i wywraca jej trochę życie, szczególnie, kiedy Janie poznaje jego "straszną" tajemnicę. 
Każdy komu Janie i Cabel przywodzą na myśl wakacyjną miłość bardzo się myli... Kiedy myślałam, że będzie tylko lepiej oni zaczynają się od siebie odsuwać. Dlaczego Henry kazał dziewczynie rozważyć widełki Mortona? Co wybierze dziewczyna: izolację, czy szybkie kalectwo (obie rzeczy wiążące się z jej darem)? 

Moim zdaniem książka była naprawdę bardzo fajna. Cała trylogia była świetnie napisana, żałuję tylko, że takie krótkie książeczki. Autorka wspaniale to napisała, niestety pozostawiła za duży niedosyt jak na zakończenie serii. To właśnie jeden z minusów obniżających ocenę książki. 

„Janie kładzie głowę na jego klatce piersiowej. Znad jeziora wieje przyjemny wiatr. Zamyka oczy i mocno go przytula, wdychając jego zapach i czując na policzku ciepło jego ciała. Kocha go. I znowu coś w niej pęka.”

Pierwszy raz się spotkałam z takim "darem", ale to nie oznacza, że nie było to miłe spotkanie. Dziewczyna, której całe życie jest wielkim jednym strachem o to, w jaki sen teraz wpadnie. Ja bym chyba zaprzestała udzielania się w życiu społecznym (czytaj: wybudowałabym sobie domek głęboko w lesie i unikała innych ludzi oraz rozpuściła plotkę, że w lesie są wilki, żeby zaprzestać biwakowania tam). Bardzo podziwiam Janie, że przez kilkanaście lat dawała sobie z tym świetnie radę i będzie dalej dawać.

Może recenzja nie jest zbyt składna, ale chodzi mnie więcej o to, że książka bardzo mi się podobała i ją polecam. Nie tylko nastolatkom, ale wszystkim bez wyjątku. Poświęćcie te kilka wieczorów na przeczytanie tej serii, gdyż naprawdę warto.

Mam nadzieję, że "Koniec" spodoba się Wam tak bardzo, jak i mi. Czytałam różne opinie na jego temat i wiem, że przeważały oceny negatywne, ale ja to rozumiem, bo każdy ma prawo do własnego zdania.
Szczerze zachęcam, do choćby zajrzenia na lubimyczytać.pl, czy jakąkolwiek inną stronę o książkach i poczytania o tej trylogii.

Pozdrawiam 
Kasia ♥

4 komentarze:

  1. Czytałam już dość dawno całą serię i podobała mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak chwalisz tę serię, że aż chce się ją przeczytać. Zdecydowanie muszę dowiedzieć się co i jak, bo zapowiada się naprawdę interesująco :)

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwalę i chwalę, bo mi się spodobała :) Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, a bohaterzy... <3

      Zdecydowanie musisz przeczytać! :)

      Usuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...