Parę słów o książkach - blog z recenzjami książek |
Frank Li mieszka w Kalifornii, jednak pochodzi z koreańskiej rodziny. Mimo tego, że w języku koreańskim zna kilka słów i nie czuje się aż tak związany z tamtą kulturą, to jego rodzina oczekuje, że będzie jej posłuszny. Nawet w przypadku miłości w grę wchodzi związek z miłą, mądrą Koreanką, a już na pewno nie z uroczą, białą Brit, którą z koreańskim łączy słownik w telefonie. Podobny problem ma Joy, rówieśniczka Franka i z pochodzenia również Koreanka, która marzy o tym, by móc przyznać się do spotykania z Wu, z pochodzenia Chińczykiem. Jako, że rodziny Franka i Joy się przyjaźnią nie wydaje się być większym problemem zawiązanie umowy pomiędzy nimi, która ma pomóc im spotykać się z wybrankami serc.
We "Frankly in love" wielką uwagę zwraca się na pochodzenie bohaterów, stąd też moje bardziej rozbudowane napisy przy imionach bohaterów w pierwszej części recenzji. W wychowaniu jakie otrzymał główny bohater nie da się nie zwracać uwagę na pochodzenie innych w swoim otoczeniu, szczególnie, gdy są to osoby nie będące Koreańczykami.
Miałam pewne trudności ze zrozumieniem tego jak ważne jest dla rodziny Franka pochodzenie i dlaczego uczucia do kogokolwiek innego są tępione. Możliwe, że z winy wychowania w całkiem spójnym i jednolitym społeczeństwie. Autor starał się przybliżyć kwestie dyskryminacji na róźnych płaszczyznach i wydaje mi się, że zrobił to dość składnie.
Jednym z większych problemów w tej książce był brak wciągnięcia się akcję. Historia Franka Li jest ciekawa, ale nie na tyle, by tę książkę czytać jednym tchem. Jest to dobra książka dla młodzieży, zarówno pod względem dopasowanego języka, jak i bohaterów, ale fabuła nieco kuleje.
Już dawno nie czytałam książki z perspektywy tak młodego chłopaka, więc jego życiowe wzloty i upadki były dość ciekawe, szczególnie, że miał masę przemyśleń na minutę. Świeża perspektywa sprawiła, że książka mimo swoich pewnych niedociągnięć okazała się warta przeczytania. Polecałabym ją raczej nastolatkom i młodym dorosłym przez wzgląd na młodzieżowy język, ale też przez to, że porusza ważną dla młodszych osób kwestię - relację między rodzicami a dziećmi.
Tytuł oryginału: Frankly in love
Autor: David Yoon
Seria: Frankly in love (#1)
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 344
Moja ocena: 7/10
Brzmi ciekawie, ale patrząc na swoje zaległości, to raczej po nią nie sięgnę :(
OdpowiedzUsuńwww.whothatgirl.pl
Rozumiem :)
UsuńBrzmi obiecująco, ale zastanowię się jeszcze przed kupnem :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńMoże znajdę ją w bibliotece. Bo jak mi się nie spodoba będę żałować że wydałam pieniądze.
OdpowiedzUsuńTo zrozumiałe:)
UsuńLubię takie książki, już mam za sobą kilka książek z historią dzieci
OdpowiedzUsuńW takim razie ta może do nich dołączyć :)
UsuńKsiązka może być dobra dla rodziców.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :)
UsuńMoże nie zachęca mnie jakoś bardzo, ale jeśli będzie okazja przeczytać to czemu nie. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że okazja się natrafi :)
Usuń"Frankly in love" to książka, która w młodzieżowej fabule porusza bardzo istotną kwestię. Historia Franka i Joy zderza ze sobą zupełnie różne kultury, które jak się okazuje, mają duży wpływ na sposób wychowania, a ostatecznie na naszych bohaterów. Warto poznać ją osobiście. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto!
UsuńChwilowo jej nie planuję :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuń