1904r. Na krakowskich Plantach zostaje znalezione brutalnie okaleczone ciało kobiety, jednak bez jakichkolwiek dokumentów, które mogłyby pomóc w identyfikacji. Trzy miesiące później funkcjonariusze policji znów znajdują ciało... Czyżby była to robota seryjnego mordercy? Jakie są motywy tego człowieka i kto będzie kolejną ofiarą? Kraków paraliżuje strach.
Tymczasem do miasta po kilku latach wraca Jan Edigey-Koryncki...
"Najdłuższa noc" to kryminał historyczny inspirowany serialem Belle epoque. Jest to opowieść wdrążająca nas w epokę XX wieku, opisująca nie tylko makabryczne zbrodnie, ale i rozwój epoki. Poznajemy także lepiej ludzi i sposoby mówienia, a także myślenia w owym czasie. W fabule nie zabrakło również miłości, która przemyka się między zdarzeniami.
Udało mi się niemal jednocześnie obejrzeć serial i skończyć książkę, więc mogę stwierdzić, że jedno i drugie utrzymuje dość wysoki poziom. Nie na darmo Jana - głównego bohatera - nazwano polskim Sherlockiem. Jednakże należy tu wyróżnić nie tylko Jana, ale i rodzeństwo Skarżyńskich, którzy dzielnie pracują nad odnalezieniem mordercy. Henryk jest wybitnie mądrym mężczyzną, jednak to Weronice należą się wielkie brawa. Jako kobieta nie ma wielkich praw, jednak jest nie tylko wykształcona, ale i ambitna, i zdeterminowana, więc na przekór otaczającym ją mężczyznom, walczy o swoje i stara się pokazać swą wartość. Jest to jedna z lepiej zarysowanych żeńskich postaci, o jakich miałam okazję czytać.
Akcja porusza się stopniowo, bez większych zawirowań, jednak nie można się nudzić podczas czytania. Fabuła wciągnęła mnie od razu i wciąż żałuję, że książka nie jest dwa razy dłuższa... Oczywiście serdecznie polecam i książkę, i serial!
Tytuł oryginału: Najdłuższa noc
Autorzy: Marek Bukowski&Maciej Dancewicz
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 384
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Myślę, że chętnie się z nią zapoznam :-) Ostatnio trochę ciągnie mnie w stronę kryminałów :-)
OdpowiedzUsuńObejrzałam tylko pierwszy odcinek serialu i niestety mnie nie przekonał. Może z książką pójdzie lepiej bo zamierzam dać jej szansę. Głównie dzięki Twojej recenzji. Pozdrawiam i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńCzytankanadobranoc.blogspot.ie