Głównym bohaterem jest ciemnoskóry mężczyzna, który w wyniku nieudanego eksperymentu otrzymuje niezniszczalną skórę i nadludzką siłę. Luke mimo stanie się zbiegiem stara się odbudować swoje życie. Musi się także zmierzyć z własną przeszłością i walczyć w obronie własnego miasta i ludzi, których kocha.
Mimo iż serial został nakręcony na podstawi komiksu Marvela, to nie jest on o superbohaterze. Luke Cage nie nosi lateksowych ciuchów, nie lata, zdarza mu się popełnić błędy. Ten serial pokazuje, że aby być prawdziwym bohaterem nie trzeba się specjalnie starać, można nosić zwykłą bluzę i walczyć o to co się kocha i w imię tego, w co się wierzy. Oprócz serial ten opowiada o życiu codziennym mieszkańców Harlemu (dzielnicy Nowego Yorku), w której mieszka Luke.
"Luke Cage" to serial łączący się z Jessicą Jones (o której napiszę już niebawem), Daredevilem (sezon 1, sezon 2) i niewydanym jeszcze Iron Fist. Bohaterowie tych czterech produkcji mają niedługo połączyć się w mini serii The Defenders, której nie mogę się już doczekać! <3 Obecnie poznałam już 3/4 bohaterów i chcę więcej!
Fabuła rozłożona między średnio trwające ok. 45 min odcinki tworzy długi film (drugi odcinek zaczyna się w tym miejscu, gdzie skończył się poprzedni), który idealnie nadaje się na maraton! Mi często zdarza się oglądać kilka odcinków serialu pod rząd, więc dla mnie to sama frajda. Jest to o wiele lepsze, niż, jak na przykład w Supernatural (sezon 1), jakby każdy odcinek opowiadał o czym innym. Historia zakończyła się zaskakująco i nie wiem jak wytrzymam do czasu poznania dalszych losów Luke'a!
Do LC, jak i do JJ i DD, namówił mnie kolega, któremu za to serdecznie dziękuję! Okazały się to być jedne z lepszych produkcji jakie udało mi się do tej pory poznać, więc również serdecznie je polecam. Mam nadzieję, że zaciekawią Was równie mocno oraz, że z identycznym zachwytem i wypiekami na twarzy będziecie sięgać po dalsze odcinki!
Gatunek: akcja/dramat
Twórca: Netflix
Liczba sezonów: 1 (2 w planach)
Liczba odcinków w sezonie: 13
Mój chłopak to ogląda. Namawiał żebym oglądała z nim, ale na pierwszym odcinku niemal usnęłam. Kolejne też były dla mnie nudne. Serial nie dla mnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Ja zaczęłam od Jessici Jones i tam polubiłam tego bohatera, więc byłam od początku pozytywnie nakręcona ;)
UsuńJak dla mnie to najsłabszy z seriali Marvela - ale nie zły, po prostu tylko dobry. Jessica Jones jednak ciągle rządzi.
OdpowiedzUsuńJJ <3 Nie mogę się doczekać też Iron Fist i The Defenders <3
UsuńObejrzę na pewno, bo i Daredevil, i Jessica Jones bardzo mi się podobały. Tylko jeszcze nie wiem, kiedy znajdę na to czas. ;)
OdpowiedzUsuńOby jak najszybciej! :)
Usuń