Ojciec Anny zostaje wybrany prezydentem USA. Życie prywatne dziewczyny ulega gwałtownej zmianie i coraz trudniej jest ochronić jej prywatność przed niebezpiecznym Carterem. Ashton, który ją chroni, musi włożyć więcej pracy w swoje zadanie. W najbliższym czasie ma się odbyć rozprawa Cartera, jednak czy uda się go zatrzymać w więzieniu? Anna jest jego obsesją nawet gdy siedzi za kratami... Dziewczyna zaczyna otwierać się przed Ashtonem i wierzyć w jego intencje, jednak dalej nie wierzy, że ma prawo do szczęścia. Nie po tym wszystkim co spotkało ją i jej chłopaka kilka lat wcześniej...
Po skończeniu pierwszego tomu nie mogłam się doczekać przeczytania kolejnej części. Dopóki książka do mnie nie dotarła niejednokrotnie myślałam o dalszych losach bohaterów i zakończeniu historii. Po części udało mi się odgadnąć fabułę, jednak mimo tego Nic do stracenia. Wreszcie wolni czytałam z przyjemnością i z zapartym tchem śledziłam kolejne rozpoczynane przez autorkę wątki.
Kirsty Moseley pisze w lekki sposób, a od jej książek nie sposób się oderwać. Jej historie przywodzą mi na myśl fanfiction, które kiedyś namiętnie czytywałam. I sposób ukazania bohaterów i większość wątków kojarzy mi się właśnie z tymi opowiadaniami, ale to działa tylko na plus książek.
Nic do stracenia. Wreszcie wolni nie jest lekturą wysokich lotów. Tak, jak pierwszy tom jest to młodzieżówka, którą można pochłonąć w trakcie jednego popołudnia. Jest idealna dla oderwania się od męczących lektur czy skomplikowanych powieści. Ze swojej strony serdecznie polecam i już wyczekuję kolejnych książek Moseley!
Tytuł oryginału: Nothing Left to Lose
Autorka: Kirsty Moseley
Seria: Nic do stracenia #2
Wydawnictwo: HarperCollins
Liczba stron: 336
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Mam ją w planach, lecz trochę dalszych
OdpowiedzUsuńMnie za bardzo nie przekonała niestety ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek tej autorki. Może się skuszę na jakąś, niekoniecznie tą, bo to drugi tom. Polecasz jakąś w szczególności?
OdpowiedzUsuń