Giovanni to autor mający na swoim koncie kilka bestsellerów, kochającą żonę i córeczkę. Jest mężczyzną, któremu z pozorów niczego nie brakuje. Pewnego wieczoru na Facebooku fanka o imieniu Luna. Niewinna rozmowa przekształca się w coraz bardziej zajmującą intrygę. Osoba Luny jest dla mężczyzny prawdziwą zagadką i z czasem staje się jego obsesją. Skąd tak dużo wie na jego temat? Kim jest Luna i skąd go zna?
Federico Moccia jest mistrzem w budowaniu napięcia, a rozwiązanie akcji zostawia przeważnie na sam koniec, jak i w tym wypadku. Do samego końca nie domyśliłam się kim jest Luna, a rozwiązanie było tak proste...
Książki Mocci są lekkie i przyjemne, w sam raz na popołudnie. Jego styl pisania jest prosty, a postacie specjalnie się nie wyróżniają i niestety na długo nie zostają w pamięci czytelnika. O ile postać Giovanniego została ciekawie opisana, tak postacie drugoplanowe są słabo wykreowane i szybko się zacierają.
Tło powieści również nie jest zbyt dobrze wykreowane. Miejsce akcji mogłoby pozostać nieznane, bo równie dobrze mogłaby się ona toczyć w Polsce. To mnie nieco zawiodło, bo kocham czytać opisy przepięknych Włoch, z których Moccia widocznie zrezygnował.
Książka jest nieco chaotycznie napisana, autor miesza czas teraźniejszy z wydarzeniami z przeszłości. Mimo wszystko jest ciekawie napisana, gdyż zawiera sporo ślicznych sentencji, z których znany jest pisarz. Żałuję, że postacie, jak i sama akcja nie zostały lepiej rozwinięte, gdyż pomysł miał potencjał. Książkę polecam fanom tego pisarza, mam nadzieję, że pomysł zostanie doceniony i może komuś spodoba się ta książka bardziej niż mnie :)
Tytuł oryginału: Tu sei ossessione
Autor: Federico Moccia
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 192
Moja ocena: 7/10
Za książkę dziękuję Wydawnictwu!
Chcę w końcu sięgnąć po twórczość tego autora, ale ta powieść kompletnie mnie nie interesuje.
OdpowiedzUsuńLubię autora, może sięgnę po tę książkę:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam raczej negatywne opinie na temat książek tego autora i raczej nie planowałam ich lektury...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Właśnie czytam i jestem nią szczerze zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńOby Ci się spodobała :)
UsuńMyslałam, że ta ksiazka nie będzie aż tak ciekawa, jednak po przeczytaniu Twojej recenzji zmieniam zdanie i chciałabym ją przeczytać. Nie przeszkadza mi chaotyczny tok rozumowania autorki. Czuję się zachęcona.
OdpowiedzUsuńhttp://kruczegniazdo94.blogspot.com
Mam ją w planach i za niedługo się za nią zabieram :)
OdpowiedzUsuń