Wspaniały listopad za nami!
Przeczytane:
1. Eli, Eli - Wojciech Tochman (184 strony), 5/10
2. Ekspozycja - Remigiusz Mróz (480 stron), 7/10
3. Zanim wystygnie kawa - Toshikazu Kawaguchi (224 strony), 6/10
4. Wojna dwóch królowych - Jennifer L. Armentrout (736 stron), 7/10
5. Bourbon bliss - Claire Kingsley, Lucy Score (360 stron), 9/10
6. Aptekarka - Magda Skubisz (320 stron), 3/10
7. Łowcy skór - Tomasz Patora (368 stron), 7/10
8. Welesówna - Mika Modrzyńska (352 strony), 8/10
9. Królestwo - Jo Nesbo (480 stron), 7/10
10. Akuszer bogów - Aneta Jadowska (398 stron), 7/10
11. Juno - Anna Dziewit-Meller (304 strony), 5/10
12. Córka niczyich światów - Carissa Broadbent (480 stron), 8/10
13. Początkujący złoczyńca - John Scuzi (378 stron), 9/10
14. Jeleni sztylet - Marta Mrozińska (464 strony), 4/10
15. Nienawiść sp. z o.o. - Matt Taibbi (360 stron), 4/10
16. Adwokaci - Dorota Kowalska (384 strony), 8/10
17. Zaginiona księgarnia - Evie Woods (456 stron), 8/10
18. Cierń - T. Kingfisher (160 stron), 7/10
19. Krew, która nas dzieli - Edyta Prusinowska (400 stron), 7/10
20. Love from A to Z - S. K. Ali (342 strony), 5/10
Liczba stron: 7 630
Średnia ocen: 6,45
Obejrzane:
a) seriale:
1. Bones / Kości - 7, 8 i 9 sezon (60 odcinków)
2. Idź przodem, bracie - 6 odcinków
3. Niewiarygodne - 2 odcinki
4. Matki pingwinów - 6 odcinków
5. Meteor Garden - 49 odcinków
b) filmy:
1. Mulan (2020)
2. West Side Story (2021)
3. Biedne istoty (2023)
4. Czerwona Jedynka (2024)
5. Konklawe (2024)
6. Gladiator II (2024)
7. Kroniki kryminalne: Stylista gwiazd (2023)
8. Kolekcjoner kości (1999)
Listopad?
Na ten miesiąc miałam zaplanowane dziesięć książek i w połowie miesiąca byłam w lekkiej obawie, czy ten TBR uda się wypełnić. Zaczęłam pełnoetatową pracę, ponadto mam w weekendy studia zaoczne, a poza tym staram się znaleźć czas dla bliskich. Listopad nie był dla mnie łaskawy pod względem zdrowotnym i dorwało mnie przeziębienie, z którego nie mogłam się wykaraskać przez ponad tydzień. Poza tym, udało mi się wyskoczyć pierwszy raz na strzelnicę - było super, chętnie to powtórzę!
Pomijając aspekty prywatne, notowałam na bieżąco przeczytane strony i przesłuchane minuty audio, i mogę się pochwalić, że niezależnie od ilości obowiązków czy stanu zdrowia, po książki sięgałam codziennie. Duży wpływ na końcowy wynik miały audiobooki - przesłuchałam ich bowiem aż dziesięć. Dzięki temu rok zamknę z wynikiem ponad 200 książek, ale szczegółowo porozmawiamy o tym w podsumowaniu 2024 r. (szczególnie, że zaczytany grudzień wciąż przed nami).
Najlepszymi okazały się: Bourbon bliss, Początkujący złoczyńca, Bones.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)