"-Wiesz, że przyjdzie tu po nas cały świat?
-Niech tylko spróbuje. Nie mogę się doczekać."
Julia wie, że musi zrobić wszystko, aby uratować przyjaciół. Tym wszystkim jest zniszczenie Komitetu Odnowy z Andersonem na czele, lecz aby to zrobić musi poprosić o pomoc osobę, której zawsze bała się zaufać- Aarona Warnera. Podczas współpracy z Warnerem dziewczyna przekonuje się, że jej Adam bardzo się zmienił i nie przypomina mężczyzny, który uratował ją z rąk Komitetu Odnowy.
Styl pisania Tahereh Mafi znam i kocham już nie od dziś. Ta lekkość pióra, skreślenia i zabawne teksty już w pierwszej części mnie w sobie rozkochały. Czekam na jej kolejne książki, bo jestem pewna, że będą równie dobre.
Nie wiem czy jesteście tego świadomi, ale po pierwszym tomie byłam wielką fanką Adama, serio. Jednak w drugim tomie zdecydowanym krokiem przeszłam do Teamu Warnera i tam pozostałam, z czego się bardzo cieszę. Nie tylko Aaron mnie zachwycił swoim podejściem i pomocą niesioną Julce, ale Adam zmienił się nie do poznania i cieszę się, że nie mam z nim nic wspólnego. A Julia? Ona także przeszła przemianę, więc nie może być pominięta. Jej zachowanie i podejście do życia i wojny niby od pierwszego tomu się nie zmieniły, ale dziewczyna podejmuje już coraz odważniejsze decyzje i jest coraz bardziej pewna siebie, co uważam za ogromny plus.
"Dar Julii" jest doskonałym zwieńczeniem serii. Nierzadko ostatnie tomy, czy nawet kolejne zawodziły mnie, lecz mimo wszystko zmuszałam się do skończenie serii, bo naprawdę nie lubię zostawiać ich niedokończonych. Na szczęście autorka mnie nie zawiodła i żałuję, że już skończyłam serię. Jeśli jeszcze jej nie skończyliście lub nawet nie zaczęliście to serdecznie zachęcam do tego, bo te książki są tego warte.
Tytuł oryginału: Ignite me
Autor: Tahereh Mafi
Seria: Dotyk Julii (#3)
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 384
Moja ocena: 9/10
O, dobrze wiedzieć, że nie tylko ja jestem #teamWarner :D Uwielbiam całą serię o Julce, ale trzeci tom to zdecydowanie mój faworyt <3
OdpowiedzUsuńAAAA!! Widzę towarzyszkę z teamu Warnera ^^
OdpowiedzUsuńAdam od początku wydawał mi się jakiś podejrzany, to chyba jakiś dziewiąty zmysł, albo kobieca intuicja O.O
A Aarona polubiłam już na początku, mimo że był chamem XD
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Bardzo lubię tą trylogię i kocham Warnera ❤
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Tobie styl Mafi bardzo przypadł mi do gustu. Czekam na inne jej książki :)
Pozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Pierwszy tom zachwycił mnie, więc na pewno sięgnę po kolejne części.
OdpowiedzUsuńcześć bardzo podobają mi się twoje recenzje na temat książek są ciekawe i fajnie się je czyta, myślę że równie dobrze twoje recenzje sprawdzałyby się w formie wideo i chętnie bym je oglądała :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń