wtorek, 7 marca 2017

265. Więzień labiryntu


Szesnastoletni Thomas w dziwny sposób trafia do Strefy znajdującej się w samym środku labiryntu bez wyjścia. Nie może przypomnieć sobie nic poza własnym imieniem, jednak nie jest w tym osamotniony. W Strefie znajduje się wielu chłopców, którzy również nie pamiętają nic z poprzedniego życia, ani dlaczego znaleźli się tu, gdzie są. Gdy po przybyciu Thomasa pojawia się pierwsza jak do tej pory dziewczyna, z dziwną wiadomością, mieszkańcy Strefy - "Streferzy" wiedzą, że zaczęły się zmiany, którym nie sposób zapobiec. Jedynym wyjściem w tej sytuacji jest wyjście z labiryntu...

Przeczytać tę książkę chciałam już od dawien dawna, jednak nigdy nie było ku temu okazji. Kiedy ostatnio znalazłam ją w bibliotece szkolnej wiedziałam, że mimo ogromu nauki nie uda mi się powstrzymać. Miałam co do niej spore oczekiwania, biorąc pod uwagę ogrom pozytywnych opinii i nie zawiodłam się. "Więzień labiryntu" miał swoje lepsze i gorsze momenty, jednak zostałam pozytywnie zaskoczona. Początkowo miałam problem z wciągnięciem się w akcję ze względu na zmienione w pewnym stopniu słownictwo i fabułę, która się zaczęła rozwijać dopiero po kilku rozdziałach. Udało mi się jednak to przetrawić, a później było tylko lepiej!

James Dashner ma ciekawe poczucie humoru i niesamowitą wyobraźnię. Stworzenie Strefy i całego labiryntu z pewnością wymagało dłuższego myślenia, jednak efekt jest świetny. Nie dziwi mnie fakt, że jego książki zostały tak szybko sfilmowane. Dashner potrafi pisać i robi to w sposób typowy dla młodzieży, co ułatwiało czytanie. Mam nadzieję, że w kolejnych książkach jego styl pisania i język mnie nie zawiodą, gdyż po sukcesie pierwszego tomu pokładam w nich wielkie nadzieje.

Nie jestem wielką fanką dystopii, jednak "Więzień labiryntu" zawiera to coś. Moim zdaniem spokojnie dorównuje Igrzyskom śmierci, czy Niezgodnej, do której jest ciągle porównywana, a nawet ta seria spodobała mi się jeszcze bardziej! Książka wywołała we mnie wiele emocji i podejrzewam, że kolejne tomy również będą obfitować w połączenia, o których mi się nie śniło. Autor trafił do mojego serca i skłonił mnie do refleksji na temat wysłania chłopców do Strefy. Co takiego się stało, że dzieci i nastolatkowie skazani zostali na pewną śmierć?

Mam już wypożyczoną drugą część i nie mogę się doczekać, aż się za nią zabiorę. Zostałam oczarowana i ciężko mi było cokolwiek wykrztusić po przerzuceniu ostatniej kartki. Mam nadzieję, ze udało mi się kogoś zachęcić do tej serii, a jeśli jesteście już po lekturze możecie mi dać znać, czy kolejne tomy są jeszcze lepsze. :P

Tytuł oryginału: The Maze Runner
Autor: James Dashner
Seria: Więzień labiryntu (#1)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Liczba stron: 422
Moja ocena: 8/10

6 komentarzy:

  1. Obejrzałam film, po czym stwierdziłam, że warto przeczytać tę serię. Pełna zapału zabrałam się za pierwszą część, ale nasza znajomość dość szybko się skończyła. Mam jakiś problem z tą książka, nie wiem dokładnie jaki, ale muszę kiedyś dać jej drugą szansę. :c

    Dwie strony książek

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, choć spodziewałam się chyba większego szału. Obecnie jeszcze nie zabrałam się za kolejne tomy,

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i mimo, że pierwsza część nawet mi się podobała, to po kolejne jakoś mnie nie ciągnie niestety :/

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam za sobą wszystkie 5 książek z tego cyklu i uważam, że jest on naprawdę godny uwagi!

    OdpowiedzUsuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...