niedziela, 7 czerwca 2015

136. Lawenda w chodakach


"Nawet ślepiec i kaleka mogą być szczęśliwi i mają po co żyć, jeśli mają siebie."

Magda, Kuba, Wiktor i Damroka znani już z poprzednich części przed wakacjami przypadkowo się spotykają. Okazuje się, że rodziny Kuby i Wiktora się przyjaźnią, wiec chłopcy szybko zapoznają ze sobą dziewczyny. W trakcie rozmowy wychodzi pomysł wyjazdu w ciągu wakacji do Europy, na który wszyscy przystają. Mimo, że obie pary się kochają to te wakacje wystawią je na próby. Czy czwórka przyjaciół jest w stanie sobie zaufać? W jaki sposób te wakacje wpłyną na nich?

Pani Nowak w serii miętowej (pierwszy tom-Wszystko tylko nie mięta) opisuje życie ludzi we współczesnej Polsce. Problemy nastolatków i ich rodzin są, choć nie powinny być przyjmowane na początku dziennym. Autorka pisze przyjemnym w odbiorze językiem, który uwielbiam, dlatego z chęcią się w nim zaczytuję.

"-Prawda nie istnieje - z rezygnacją westchnął Wiktor. -Takie jest moje zdanie...
-... i ja się z nim zgadzam - dokończył Kuba."

Muszę się Wam przyznać, że po książkę sięgnęłam nie tylko z miłości do pani Ewy, ale i w związku z tytułem, a konkretniej z lawendą. Może wiecie, może nie, ale po przeczytaniu Lawendowego pokoju w moim życiu mojej głowie zapanował istny szał na lawendę. Zeszyty w kolorze lawendowym (strasznie ciężko znaleźć), plecak z lawendowymi wstawkami, ubrania w tym kolorze, świeczki o zapachu lawendy, suszona lawenda w pokoju (z działki). Dlatego musiałam przeczytać książkę, która zawierała w sobie ten tytuł (by the way jeśli znacie jakieś ciekawe książki, które w tytule mają coś z lawendą lub ją na okładce to błagam piszcie!). I okazało się, że nie tylko tytuł ładny, ale treść też niczego sobie i cieszę się, że spędziłam z tą książką popołudnie.

W "Lawendzie w chodakach" nie zabraknie wartkiej akcji i sympatycznych bohaterów. Również często pojawiają się tam zabawne dialogi, które zapisałam w zeszycie z ulubionymi cytatami. 

Ta książka jest już moim czwartym spotkaniem z Autorką i trzecim z tą serią. Przy recenzji pierwszego tomu tego cyku (link w drugim akapicie) wspominałam, że zakochałam się w tamtej książce i stylu pisania pani Ewy. A jeszcze tylko wspomnę, że ja tej serii nie czytam po kolei, bo pomimo zaczęcia od pierwszych dwóch tomów pominęłam kolejny i wzięłam się za ten. Z tego co zauważyłam każda książka opowiada o innych bohaterach, tzn. w poprzednich tomach oni występują, ponieważ wszystkich ich poznałam w pierwszym tomie, ale nie są tam głównymi bohaterami.

Mimo, że historia jest o młodzieży i młodych ludziach to nie ma ograniczenia wiekowego (górnego), więc polecam ją wszystkim, którzy mają na nią ochotę. Wierzcie mi nie pożałujecie swojej decyzji. 

Jeśli opis książki Was zainteresował to serdecznie zapraszam do przeczytania jej. Jest idealnym pomysłem na jedno, dwa popołudnia. Szczególnie polecam w wakacje, gdyż jest to książka o nich właśnie. A że wakacje zbliżają się wielkimi krokami to nic nie stoi na przeszkodzie, prawda? :)

Tytuł oryginału: Lawenda w chodakach
Autor: Ewa Nowak
Seria: Miętowa (#4)
Liczba stron: 280
Moja ocena: 9/10

9 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki tej autorki, tą również czytałam i bardzo miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lawendowy tom był sympatyczną lekturą :) Na wakacje sprawdzi się też Krzywe 10, bo o ile dobrze kojarzę, to akcja również rozgrywa się w trakcie lata.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja przeczytałam "Lawendę..." z innych powodów (planują przeczytać cała serię miętową, na razie idzie kiepsko i też skaczę po tomach), ale baardzo mi się podobało ^^ Najbardziej polubiłam "Soplicę" patriotę i ten jego cytat: "Takie jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam", haha :) Z tego, co piszesz, widzę, że pominęłaś "Krzywe 10"! To trzecia część i jak na razie moja ulubiona.
    zaczarrowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja skaczę z tomu na tom. :P Za sobą mam już Wszystko tylko nie mięta, Mój Adam, Ogon Kici, Lawenda w chodakach, Diupa i Kiedyś na pewno. :D
      Wszystkie (oprócz "Mój Adam") bardzo mi się podobały i mam nadzieję, że "Krzywe 10" również będzie. ;)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. "Mój Adam" był koszmarny... "Ogon Kici" też mi się średnio podobał, ale "Bardzo biała wrona", "Diupa" czy "Dane wrażliwe" - ♥.

      Usuń
    3. Słyszałam, że "Bardzo biała wrona" jest świetna, więc jeśli ją w końcu znajdę w bibliotece to z wielką chęcią przeczytam. :)

      Usuń
  4. Czytałam i wspominam bardzo milutko ;)
    "Ogon kici" nie podobał mi się tak bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ogon Kici" nie był strasznie udany, ogólnie cały ten temat był głupi, ale i tak dużo lepszy od "Mój Adam". :)

      Usuń

Skoro jesteś już tutaj to naskrob dla mnie parę słów o recenzji/książce. Dziękuję ♥ Motywuje mnie to do dalszego pisania. :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...