sobota, 26 kwietnia 2014

58. Dziennik nastolatki

Tytuł oryginału: Diary of a teenage girl
Autor: Melody Carlson
Wydawnictwo: WAM
Liczba stron: 235
Ocena: 7/10


''Dowodem na to, że Bóg też lubi piękno, są na przykład te wszystkie piękne liście i kwiaty, które teraz wokół nas rozkwitają.''

Szesnastoletnia Caitlin O'Conner jest typową nastolatką. Ma mnóstwo problemów, nie radzi sobie z emocjami, relacjami w rodzinie i przede wszystkim sama sobą. Dziewczyna traci przyjaciół, zyskuje nowych, zaczyna "randkować", chociaż jej późniejsze poglądy bardzo mnie zaskoczyły.
Caitlin jest często przygnębiona, nie widzi sensu w życiu, odczuwa wewnętrzną pustkę, aż do momentu, gdy na jej drodze pojawia się Bóg.

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

57. Buszujący w zbożu

Tytuł oryginału: Catcher In The Rye
Autor: J. D. Salinger
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 304
Ocena: 8/10



''Jeśli spotka człek takiego, co buszuje w zbożu''

Nie mam bladego pojęcia dlaczego, ale tytuł tej książki kojarzy mi się z latem. Zboże. Przygrzewające słońce. Morze. Plaża. Może skojarzyłam ten tytuł z wakacjami dlatego, że już jest kwiecień i robi się coraz cieplej. Niestety jak to ostatnimi czasy bywa bardzo się pomyliłam.

Akcja "Buszującego w zbożu" rozgrywa się na krótko przed świętami Bożego Narodzenia. Holden Caulfield już od pierwszej strony (dosłownie) przypada mi do gustu. Co więcej od razu zaczynam go lubić i z wielką chęcią zabieram się za czytanie.

niedziela, 13 kwietnia 2014

56. Koniec

Tytuł oryginału: Gone
Autor: Lissa McMann
Tom: 3
Seria: Sen
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 227
Ocena: 8/10

„Gromadzi wspomnienia. Na później.”

''To już jest koniec, nie ma już nic...'' Jak mówią słowa piosenki. Nie wszystkie zakończenia są jednak złe. Zazwyczaj bardzo się cieszymy, gdy skończymy oglądać jakiś nudny film, albo zrobimy pracę domową. 
Ja, na przykład bardzo się cieszę, gdy odrobię lekcje i mogę zająć się pisaniem recenzji i/lub czytaniem.
Oczywiście są też czynności, których nie lubię kończyć, np. w/w czytanie, oglądanie ulubionego serialu, spanie... Jest wiele przykładów, ja podałam takie moim zdaniem najprostsze :)

wtorek, 8 kwietnia 2014

55. Złodziej pioruna

Tytuł oryginału: The Lightning Thief
Autor: Rick Riordan
Tom: 1
Seria: Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 360
Ocena: +9/10


Tak szczerze to na książkę natrafiłam zupełnie przypadkiem w bibliotece. Wiele osób mi ją polecało, więc kiedy tylko ją zauważyłam stwierdziłam, że nic mi nie zaszkodzi wypożyczenie jej.
Z autorem spotkałam się po raz pierwszy, ale zapewne nie ostatni.
Jeśli śledzicie mojego bloga od dłuższego czasu (albo potraficie wejść w zakładkę "Recenzje") w tekstach recenzji serii "Akademii Mitu" kilkakrotnie podkreślałam, że uwielbiam czytać różne mity, albo jakieś opowiadania, czy książki na ich podstawie, więc ta książka bardzo przypadła mi do gustu. Wystarczy spojrzeć na tytuł serii o przygodach Percy'ego i wiadomo na czym mniej więcej opiera się autor. Jeśli również je lubisz, to ta książka jest z pewnością dla ciebie.

niedziela, 6 kwietnia 2014

54. Mechaniczny anioł

Tytuł oryginału: Clockwork Angel
Autor: Cassandra Clare
Tom: 1
Seria: Diabelskie maszyny
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 472
Ocena: +8/10

„To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.”

Jak wynika z poprzednich recenzji książek pani Clare (Miasto kości,Miasto popiołów,Miasto szkła) bardzo bardzo kocham autorkę <3 Gdybym miała możliwość jej spotkania to moje pierwsze słowa w jej kierunku brzmiałyby "Cudownie pani pisze! Skąd czerpie pani inspiracje?". Według moich koleżanek mam niezłą wyobraźnię, ale nawet odrobinkę nie mogę się równać z jej talentem. Może i opowiadam jakieś niestworzone bajeczki młodszym siostrzyczkom ciotecznym, ale jeśli porównalibyśmy je z seriami książkami Cassandry Clare wypadłyby tak nędznie, że lepiej nie wspominać.

czwartek, 3 kwietnia 2014

Podsumowanie marca!

Już minęło kilka dni kwietnia, niestety (u mnie) bardzo zimnego, a jeszcze nie miałam czasu napisać podsumowania marca. Jakoś tak wyszło, bo wszyscy nauczyciele chce zrobić sprawdziany przed świętami, żebyśmy niczego nie zapomnieli i zaczęłam z koleżanką biegać, więc czasu jeszcze mniej.

Nie wiem jakim cudem, ale marzec, który zapowiadał się bardzo przygnębiająco minął w mgnieniu oka. Cały był słoneczny i ogólnie wspaniały pod względem czytelniczym również. Może niekoniecznie było dużo recenzji, bo tylko 5, na 14 przeczytanych książek, ale ja się staram! Mam dużo zaległych recenzji, ale najpierw postaram się wyrobić z pożyczonymi książeczkami, bo na moje zawsze mam czas.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...